wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział 3 (część 1)

Tego dnia obudziły mnie promienie słońce. Po chwili zrozumiałam, że to wszystko mi się śniło. Nie było żadnego człowieka, anie szpitala. A mój chłopa nadal nie wrócił do miasta. Wiem, że to może być dziwne, ale ucieszyło mnie to. Byłam naprawdę szczęśliwa, że jest tak a nie gorzej tak jak we śnie. Na szczęście. Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej.
Zeszłam na dół do kuchni, zrobiłam sobie tosty i usiadłam przy stole. Zaczęłam jeść, kiedy zadzwonił telefon. To byłam Emma. Szybko wzięłam telefon do ręki i odebrałam. Pogadałyśmy i chwilę. Szybko dokończyłam śniadanie.
-Mamo wychodzę z Emmą!-krzyknęłam.
-Dobrze, ale wróć przed obiadem.
Szybko wcisnęłam na nogi conversy i wybiegłam z domu. Emmę spotkałam przy zakręcie.
-Czemu chciałaś się ze mną tak szybko spotkać?-spytałam.
-Chodź opowiem ci wszystko po drodze.
-Ok.
Okazało się, że miała mało czasu, a chciała żebyśmy poszły do nawiedzonego domu, który stoi za parkiem. Uznałam, że to dobry pomysł, bo już dawno chciałyśmy tam iść. 
Po 15 minutach byłyśmy na miejscu. Trochę się wahałyśmy  czy wejść, czy też nie. W końcu postanowiłyśmy, że...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki króciutki, ale nie miałam weny na pisanie, nie chciałam was zostawiać z poprzednim rozdziałem, bo jutro wyjeżdżam. 
Podobało się??? Piszcie czy chcecie dalsze rozdziały ;)
XOXO

5 komentarzy:

  1. czekam na dalszy rozwoj wydarzen!!:D dawaj!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna notka :)
    Obserwujemy?

    aleksandra-jakuta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. pewnie, że chcemy, dzisiaj przeczytałam od początku :)



    www.ikaczmarczyk.blogspot.com S Y L L W S O N

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ♥
Na pewno odwiedzę twojego bloga i odwdzięczę się komentarzem, dlatego proszę nie zostawiać linków!
Nie bawię się w obserwację za obserwację. Twojego bloga zaobserwuję jeśli mi się spodoba!